Autor Wiadomość
Siekiera
PostWysłany: Pon 15:36, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Wasz psychopatyczny guru spłodził właśnie jedno:

Franki zgłodniał. Miał ochotę na mały podwieczorek, poszedł więc na jedzenie do przedszkola, w którym był stałym bywalcem (odmalował nawet ściany na czerwono).
Gdy wszedł do sali nr 1, drogę zagrodziła mu przedszkolanka.
- Proszę nie wchodzić, bo obudzi pan dzieci! - Powiedziała.
Frankilin spokojnym ruchem urwał jej głowę i zjadł szyję. Resztę ciała wrzucił do kosza na śmieci. Wszedł w głąb pomieszczenia. Na kolorowych leżakach leżało trzydzieścioro dzieci. Wszystkie smacznie spały.
"Jakby tu przetransportować taką ilość mięsa do chaty?" - pomyślał i wpadł na genialny pomysł. Wyjął z kieszeni długa linę i przywiązał ją przedszkolakom do kończyn. Silnie nią szarpnął.
W powietrzu zaczęły latać pourywane ręce i nogi zostawiając za sobą krwawe smugi. Korpusy dzieci, z samymi płaczącymi głowami staczały si.ę z leżaków i turlały w stronę mutanta.
Franusz jadł co mu wpadło w ręce, a czego nie pożarł, wrzucał do wora.
Po podwieczorku, udał się w drogę powrotną do kanału 128c. Po drodze zarznął jakiegoś pijaka i odessał mu alkohol z żył.
*
Nazajutrz na obiad Franki postanowił przyrządzić sobie duszonego małolata. Wziął pierwsze z brzegu ciało, namoczył je w krwi i zagotował w garnku firmy TEFAL. Potem na patelnię rzucił nos jakiejś staruchy, wlał trochę sosu a' la Franki, dodał kaszanki z udka niemowlaka i soli. Wszystko później razem wymieszał i pokrył bitą krwią. Na szczycie kopczyka z niej zrobionego, położył ludzkie oko.
I smacznie zjadł potrawkę.

THE END
Siekiera
PostWysłany: Pon 15:15, 24 Wrz 2007    Temat postu: Franki 2 - fragmenty

Tu zamieszczona będzie część opowiadań należących do przygotowywanego zbioru.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group